Gramy, żeby grać?

Wiele z nas ze zniecierpliwieniem czeka na Totolotek wyniki. Trzy razy w tygodniu siadamy przed telewizorem i liczymy na to, że może tym razem wylosowane zostaną liczby, które wybraliśmy. Oczywiście wiemy, że prawdopodobieństwo, że to się wydarzy jest raczej niewielkie, ale i tak mamy nadzieję, że będzie inaczej. Ale czy faktycznie mamy jakieś plany na co chcemy wydać pieniądze z wygranej?

Wygrana bez planów

Okazuje się, że wiele z nas chce wygrać w Lotku mimo tego, że wcale nie ma planów na to, na co wyda wygrane pieniądze. Oczywiście wszyscy mamy jakieś marzenia, takie jak chociażby kupno nowego samochodu czy remont domu, ale często okazuje się, że nie mamy pojęcia na co wydalibyśmy 70 milionów wygranych w Lotto. Okazuje się więc, że gramy tylko po to, żeby grać. Oczywiście liczymy na to, żeby dostać obiecaną gotówkę, bo zawsze może okazać się ona przydatna, ale tak naprawdę nie mamy konkretnych planów. Ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie? W zasadzie tak. Jeśli chodzi o gry losowe, znacznie lepiej jest nie mieć konkretnych planów, bo jest możliwość, że ich nie zrealizujemy.